100 lat świętowała pani Władysława PorczPanią Władysławę, która świętowała urodziny w gronie rodzinnym, odwiedzili z życzeniami przedstawiciele samorządu: Wójt Gminy Klucze Norbert Bień, Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Barbara Kocjan oraz Radna Gminy Klucze Halina Ładoń i Sołtys Barbara Wojnar. Wójt Gminy wręczył Jubilatce bukiet kwiatów, upominek i listy gratulacyjne.  We wtorek w intencji Jubilatki odprawiona zostanie Msza św.

Dom rodzinny pani Władysławy to dom wielopokoleniowy. W dzisiejszej uroczystości Jubilatce towarzyszyli: siostra Helena Ładoń, córka Kazimiera Adamik, wnuk Arkadiusz Adamik, prawnuczka Dominika Piotrowska z dwuletnim synkiem Wojtusiem (praprawnuk pani  Władysławy) oraz Wiktoria Jeziorna i Jakub Jeziorny (praprawnukowie).

Władysława Porcz miała siedmioro rodzeństwa, dziś żyją jeszcze siostra Helena, która ma 96 lat, brat Lucjan (91 lat) i Wiesława Piątek z Ryczówka. Jej najbliższa rodzina liczy 21 osób: dwoje dzieci, troje wnuków, dziesięcioro prawnuków i pięcioro praprawnuków.

Krótkie wspomnienia pani Władysławy  z lat trzydziestych i czterdziestych opublikowano w wydanym w 2004 roku przez radę sołecką zbiorze zatytułowanym „Rodaki - historie naszych babć i dziadków”. Jest tam opowieść o dzieciństwie w ubóstwie i ciężkich warunkach życia. Stamtąd dowiadujemy się też, że pani Władysława wyszła za mąż mając 19 lat. Razem z mężem i ośmioma innymi rodzinami wyjechała w 1937 roku do Belgii, gdzie wówczas przyjmowano cudzoziemców do pracy. Mężczyźni pracowali w belgijskiej kopalni, a kobiety wychowywały dzieci. Tam spędzili lata wojny. W Belgii pani Władysława urodziła córkę Kazimierę (w 1942 roku), a starszy syn chodził tam do szkoły w mieście Liege. Do Polski wrócili w 1947 roku. Osiedli w rodzinnym domu w Rodakach, gdzie zajmowali się pracą na roli, a mąż pani Władysławy znalazł pracę w fabryce papieru w Kluczach.

Gmina Klucze