Przychodzi żona pacjenta do lekarza z pretensjami: - Pan kazał mojemu mężowi wypić przed spaniem kieliszek koniaku.
- No i… - dopytuje się lekarz.
- On teraz chce chodzić spać dziesięć razy na dzień.
Przychodzi żona pacjenta do lekarza z pretensjami: - Pan kazał mojemu mężowi wypić przed spaniem kieliszek koniaku.
- No i… - dopytuje się lekarz.
- On teraz chce chodzić spać dziesięć razy na dzień.