Kuchnia nasza powszednia: placki ziemniaczaneZiemniaczane placki każdy zna i każdy nie raz je jadł. Sposób smażenia placków zależy od upodobań – jedni lubią placki małe i grubsze, inni cieńsze „z koronką” czyli cieniutkim, chrupiącym brzegiem.

Potrzebujemy:
1,5 kg obranych ziemniaków
dużą cebulę
2 ząbki czosnku
3 łyżki mąki pszennej
2 jaja
sól, pieprz
tłuszcz

Ziemniaki najpierw trzeba zetrzeć. Można do tego użyć tarki o drobnych oczkach, niektóre elektryczne maszynki do mięsa mają też adekwatną przystawkę. Można też użyć sokowirówki (po przepuszczeniu ziemniaków, masę trzeba z powrotem zmieszać z wyciśniętym sokiem). Grubiej starte ziemniaki zapewniają większą chrupkość gotowych placków. Przetrzeć trzeba też cebulę i czosnek.

Do masy dodajemy żółtka, mąkę, odrobinę soli i pieprzu. Osobno białka ubijamy na pianę (jajka powinny być schłodzone). Całość mieszamy w jednolitą masę. Aby masa ziemniaczana nie ciemniała, niektórzy dodają do niej łyżkę śmietany lub gęstego jogurtu.

Na patelni rozgrzewamy mocno olej roślinny. Tłuszczu powinno być raczej dużo, tak by przykrywał cała patelnię warstwą 1-2 mm. W razie potrzeby na bieżąco (ale nie w trakcie smażenia placków) dolewamy świeży tłuszcz. Łyżką delikatnie wykładamy masę ziemniaczaną, w zależności od wielkości patelni formując dwa lub trzy placki. Smażymy z obu stron.

Placki można podawać z sosem grzybowym, surówkami, posypane cukrem lub ze śmietaną.

Placki lepiej smażyć w patelni o grubym dnie. Masa ziemniaczana nie może być za rzadka, placki będą się rozpadać, trzeba dodać więcej mąki. Zanim przewrócimy placek na patelni na drugą stronę, musi już być od spodu brązowawy, inaczej przy przewracaniu może się rozpaść. Tłuszcz przy pierwszym placku musi być mocno rozgrzany, później kuchenkę można już nieco przykręcić. Nie ma chyba lepszych placków ziemniaczanych niż takie gorące zdjęte prosto z patelni. Smacznego! (przepis z września 2015 r.)