Modlitwa w czasie suszy O Boże, z którego Opatrzności wszystkie żyją jestestwa i który Opatrzność Twoja widocznie nam okazujesz, nie dla czego innego, tylko abyś nam coraz lepiej przez nią dając się poznać skłonił nas do poczucia obowiązków, jakie mamy względem Ciebie. Bo niestety wyznajemy to sami, iż często o tem zapominamy, że z Twojej jedynie żyjemy Opatrzności, która tak wszystko urządza, aby pola nasze w swoim czasie miały deszcz i pogodę, a dopiero wtenczas przebudzamy się z zapomnienia, gdy kurczącą się rękę Twej Opatrzności postrzeżemy i widzimy że nie ma żartów z Tobą, że albo upokorzyć się przed Tobą, albo niedostatek chleba ucierpieć nam potrzeba. Oto i teraz susza, zagraża nam zniszczeniem tego, cośmy z takim trudem zasiewali.

Jakże nam przykro patrzeć, że znoje nasze około roli zniszczeniem nam się nagradzają, przykro tem bardziej, że nie masz nikogo tak mocnego, który by potrafił powstrzymać to nieszczęście, i jeśli Ty sam nie zmiłujesz się nad nami, będziemy musieli cierpieć niedostatek chleba. Ty sam potężnym jesteś, Twemu to rozkazowi posłuszne żywioły, spełniają względem nas swój obowiązek, jaki na nie włożyłeś. Ty więc tylko sam, gdy im rozkażesz, znowu Cię usłuchają i zachowają swą miarę, aby nas nie zniszczyły. Przed Tobą też wszechmocnym Panem klękamy w pokorze, żebrząc miłosierdzia Twego, abyś spuścił krople rosy niebieskiej, dla zwilżenia spragnionej ziemi.

A lubo przyznajemy się, żeśmy zawinili przed Tobą samem nadużywaniem darów Twoich i dawno skarbiliśmy sobie ten to gniew Twój, Ojca jednak w Tobie uznajemy, do którego też z dziecięcą udajemy się ufnością i wiarą, że nam za grzechy żałującym i obiecującym poprawę, dasz się przeprosić boś nieskończenie dobry i miłosierny jest. A jeśli niegodni jesteśmy, abyś nas samych wysłuchał, powołujemy się na zasługi świętych Twoich, których przyczyny wzywamy, a przede wszystkiem na zasługi Syna Twego, Pana naszego, Jezusa Chrystusa, który stał się najpierwszym Pośrednikiem miedzy nami i Tobą Ojcem niebieskim. Spraw przez mękę i śmierć Tego to Syna Twego w celu jednania nas z Tobą podjętą, abyśmy zasmuceni grożącem niebezpieczeństwem, doznali pocieszenia w otrzymania tego, o co prosimy. Amen.

 O deszcz.
 Ciebie Boże, lud Twój wzywa,
 Grozi głodem oschła niwa,
 Niech Tylko Pan chmurom rzecze,
 A obfity deszcz pociecze.
 Wzrusz się dla nas Ojcze miły,
 Dzieci Twe Cię obstąpiły!
 Jeżeliśmy łaski godni,
 Masz chleb w ręce, a my głodni!

 Teksty z: dziewięciodniowe nabożeństwo do Świętego Rocha patrona od zaraźliwych chorób ułożone przez X.M. a dla większej dogodności pomnożone przypadkiem modlitw w ważniejszych potrzebach duszy i ciała, Warszawa 1876

MODLITWA O DESZCZ


Wszego dobrego Dawca i Szafarzu wieczny,
 Tobie ziemia, spalona przez ogień słoneczny,
 Modli się dżdża i smętne zioła pochylone,
 I nadzieja oraczów, zboża upragnione.

Ściśni wilgotne chmury świętą ręką swoją,
A ony suchą ziemię i drzewa napoją
Ogniem zjęte; o, który z suchej skały zdroje
 Niesłychane pobudzasz, okaż dary swoje!

 Ty nocną rossę spuszczasz, Ty dostatkiem hojnym
Żywej wody dodawasz rzekom niespokojnym.
 Ty przepaści nasycasz i łakome morze,
 Stąd gwiazdy żywność mają i ogniste zorze.

 Kiedy Ty chcesz, wszytek świat powodzią zatonie,
 A kiedy chcesz, od ognia jako pióro wspłonie.

Jan Kochanowski